poniedziałek, 25 lipca 2011

Fish Pedicure - czyli rybki kosmetyczki ; )

W maju pokusiłam się o zakup kuponu na skorzystanie z zabiegu, o którym czytałam kiedyś w gazecie. Zamiast regularnej ceny 65 zł, zapłaciłam 25 zł. Dziś go wykorzystałam i jestem po prostu zachwycona - rybeńki są słodkie, a cały zabieg przyjemny i bezbolesny :) 


Z opisu na stronie gabinetu Euphoria, w którym doznałam takiej przyjemności, możemy się dowiedzieć, że zabieg jest wykonywany przez małe egzotyczne rybki GARRA RUFA.

Garra Rufa (brzana ssąca, Dr Fish) to malutka rybka, osiągająca od kilku do kilkunastu centymetrów długości, żyjąca w ciepłych wodach Kangalu, Iraku, Syrii, Izrael oraz Jordanii. Dzięki tym rybkom, na brzegach wód, w których bytują, powstały hotele i salony spa. Tym samym Garra Rufa stała się dziedzictwem narodowym
Turcji.

Wystarczy, że wyczują martwy, zrogowaciały naskórek,zaraz zabierają się do uczty, pozostawiając nam skórę
wolną od nieestetycznych zmian. Rybka ta nie posiada zębów.Ssie i ściera twardy naskórek, wywołując uczucie łaskotania. W trakcie ssania naskórka rybki wyzwalają kojący enzym, który zdrowotnie wpływa na skórę. Pomagają zniwelować egzemę i grzybicę.



Początek zabiegu to 5 minut trzymania stóp w zwykłym masażerze.

A potem - wkładamy stopy do akwarium, które wygląda tak:



Widok z góry:




I widok z przodu:


Prawda, że słodkie? I naprawdę potrafią zrobić nam dobrze ;)

Równo po 5 minutach w masażerze, udałam się na kanapę nad akwarium. Ledwo moje nogi trafiły do wody, rzuciła się na nie horda wygłodniałych rybek  (można powiedzieć że idealnie wybrałam termin - w końcu poniedziałek z samego rana, tuż po weekendzie, więc rybeńki nienażarte ;) ), co wyglądało mniej więcej tak:


Ze względu na strach o rybki i ich zdrowie, dzień wcześniej zmyłam lakier z paznokci ;)


Ręce też im smakowały, aczkolwiek żywiły dziwny pociąg do moich łydek, czego nie uwidoczniłam na zdjęciu. Następnym razem przed pójściem do akwarium zrobię sobie peeling łydek, widocznie miałam na nich trochę suchej skóry ;)

Najdziwniejszym uczuciem w trakcie całego zabiegu jest mała rybka usiłująca wcisnąć się nam między palce u stóp - mimowolnie je rozchylałam, żeby ułatwić im drogę, ale bałam się czy przypadkiem ich nie zgniotę ;)




Wybaczcie zdjęcia bez lampy, niestety przy cykaniu ich z lampą większą część zdjęcia zajmowało odbicie światła :(

Szczerze mówiąc nie czułam żadnego łaskotania czy czegoś podobnego, bardziej przypominało to zanurzenie nóg w bąbelkach. Rybki nie robią absolutnie żadnej krzywdy, a wręcz przeciwnie. Po 30 minutach w akwarium stopy są oczyszczone i gładkie (jeszcze nigdy nie widziałam tak dokładnie swoich paznokci, są niewielkie przez co bardzo ciężko cokolwiek z nimi zrobić). Najchętniej trzymałabym tam nogi kolejne pół godziny ;) Na pozostałej części stóp zabieg dał efekt pumeksu. 

Okazało się, że kupon uprawnia mnie do kolejnych dwóch wizyt w akwarium (ze zniżką 50%), i nie zawaham się go użyć ;) To naprawdę przyjemne, w trakcie możemy sobie poczytać gazetę, pograć na komórce lub (jak ja) robić zdjęcia i bawić się z rybkami ;) Dodatkowo mogę skorzystać z dowolnego zabiegu w gabinecie, za połowę ceny :) Przyznam że to było bardzo dobrze wydane 25 złotych!


Tak naprawdę to zabieg jest wart swojej regularnej ceny, i przyznam że będę skłonna tyle zapłacić za spotkanie moich stóp z Garra Rufa :) Zresztą - najchętniej cała bym tam do nich weszła :D


Rybki (niestety nie te które miałam przyjemność poznać) występowały w Dzień Dobry TVN, wideo z ich występu można zobaczyć tutaj:




Podsumowując - polecam wszystkim, i naprawdę nie ma się czego bać. Bo cóż złego mógłby nam zrobić taki słodziak?

2 komentarze:

  1. Fantastyczny wpis! Zdradź proszę gdzie w Krk można dorwać taki zabieg :) Są może jeszcze grupony?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :) Grupony były na nie w maju, później już nie widziałam :(
    Ja robiłam w Euphorii
    http://www.euphoria.net.pl/
    Lenartowicza 11/2, przy Alejach zaraz :)

    OdpowiedzUsuń